Projekt ustawy zmieniającej Ustawę o Ochronie Zwierząt ma już nadany numer druku i został umieszczony na stronie Sejmu. Oznacza to, że w najbliższych tygodniach musi odbyć się pierwsze czytanie. - Wiele propozycji projektu przyjmowanych jest z dużą aprobatą – mówi pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Sara Balcerowicz.
Obchodzony corocznie 4. października Światowy Dzień Zwierząt jest doskonałą okazją do promocji szacunku do zwierząt, edukacji pro-ekologicznej i odpowiedzialnej opieki nad zwierzętami. W Łodzi uroczyście obchodzono ten dzień w sobotę 5 października na Starym Rynku. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez miejskie schronisko dla bezdomnych zwierząt można było m.in. bezpłatnie oznakować psy i koty mikroczipami, a także zarejestrować numery w bazie.
534077 podpisów zebrał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej pod projektem ustawy, zmieniającym Ustawę o Ochronie Zwierząt. To bardzo dużo, ponad pięć razy więcej niż ustawowe minimum.
- Takiego poparcia politycy nie mogą zlekceważyć – mówi popierająca projekt aktorka Maja Ostaszewska – Tym bardziej, że to nie są zapisy kontrowersyjne.
Co najmniej 100 tysięcy podpisów zebrano pod obywatelskim projektem ustawy nowelizującej Ustawę o Ochronie Zwierząt Komitetu „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. Co to oznacza? Już jutro podpisy powinny zostać złożone w Sejmie. Są duże szanse na to, by projektowane przepisy weszły w życie. - Wierzyłam, że to nastąpi. Już kilka lat temu przygotowywaliśmy się do tego – mówi w rozmowie z nami Marta Czech, Prezes Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Psa Rasowego Kennel Club.
-Małymi krokami, ale konsekwentnie wprowadzimy zmiany ustawowe: chipowanie i nadzór nad stowarzyszeniami hodowców psów i kotów rasowych – mówiła podczas III Kongresu Praw Zwierząt posłanka PO Dorota Niedziela.
Uczestnicy Kongresu mówią w tej kwestii jasno: Po wyborach przyjdzie czas na zmianę.
Zajmujący się rozrodem lekarze weterynarii z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu chcą by w hodowlach rozmnażać tylko te zwierzęta, których cechy anatomiczne, fizjologiczne lub behawioralne nie wiążą się z cierpieniem, bólem czy dyskomfortem. Kynolodzy przyznają rację tym postulatom, jednak podkreślają, że bez zmian w prawie, ich spełnienie jest niemożliwe.
Wyróżnia się dwa typy zabiegów cesarskiego cięcia: planowane i interwencyjne. Naturalne rozwiązanie porodu jest najlepsze zarówno dla suki jak i dla szczeniąt, ale należy pamiętać o tym, że nie zawsze jest możliwe. Wówczas z pomocą przychodzi chirurg i wykonuje zabieg ratujący życie.
MNCF działa na Malcie obok innej organizacji kynologicznej – Malta Kennel Club. Założona w latach 90-tych federacja skupiająca kilka lokalnych klubów jest, w odróżnieniu od Maltańskiego Kennel Clubu, niezależna, a opiera się na wzorcach brytyjskich. Przeprowadza również krajowe kwalifikacje do wystawy Crufts.
O decyzji Walnego Zgromadzenia WUSV w Norymberdze KHRON poinformował 28 września na swoim oficjalnym profilu na portalu Facebook. Decyzję potwierdził naszej redakcji przedstawiciel WUSV. Milczy Klub Owczarka Niemieckiego należący do Związku Kynologicznego w Polsce. Nie wiadomo jak będzie wyglądała jego współpraca z KHRON.
Prawo w Polsce nie nadąża za prawem unijnym, mimo to, Inspekcja Weterynaryjna wysyła pisma do hodowców psów rasowych informując ich o obowiązku rejestracji. Obywatel jest straszony pismami, choć nie powinien. Najbardziej szokuje jednak to, że Ministerstwo Rolnictwa nie widzi w tym problemu.
- Chcę kupić szczenię z tego miotu, ale odebrać będę mogła dopiero po powrocie z urlopu- słyszy hodowca. I co robić? Nabywca wydaje się odpowiedzialny, nie zabierze przecież 9- tygodniowego szczeniaka nad morze, a i do hotelu nie odda. Jak zatem przeprowadzić rezerwację, żeby było legalnie i każda ze stron czuła się bezpiecznie?
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Starogardzie Gdańskim informuje hodowcę psów rasowych o obowiązkowej rejestracji i nadaniu WNI (weterynaryjnego numeru identyfikacyjnego). Jako podstawę prawną podaje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z marca 2016 roku i kilka aktów prawnych wydanych później. Hodowca, który nie orientuje się w przepisach dostosuje się do obowiązku, który nie istnieje.