wróć... Kwarantanna czy socjalizacja?
Kwestia kwarantanny i socjalizacji to temat dość złożony. Z jednej strony mówimy o zdrowiu szczeniaka, a z drugiej strony o jego właściwym rozwoju psychicznym i emocjonalnym, ponieważ weterynarze zalecają kwarantannę po szczepieniach w trosce o zdrowie i życie szczeniaków. Behawioryści natomiast zachęcają do socjalizowania szczeniaków w trosce o prawidłowy rozwój wewnętrzny. Niestety nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to pytanie. Kogo słuchać i jak postępować ze szczeniakiem w pierwszych tygodniach w nowym domu?
Opiekunowie psów mieszkają w różnych miejscach i prowadzą zróżnicowany tryb życia. W związku z tym ryzyko zarażenia szczeniaka groźną chorobą u każdego może być inne. Mieszkający na wsi czy na terenach podmiejskich, zazwyczaj mają większe szanse na kontakt z dzikimi, często nieszczepionymi zwierzętami, które mogą przenosić choroby. Natomiast w miastach większość osób szczepi swoje psy, odrobacza je i dba o ich zdrowie. Dlatego tu szansa na zarażenie szczeniaka będzie stosunkowo mała. Warto wykazać się więc zdrowym rozsądkiem i dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw zarówno kwarantanny poszczepiennej, jak i socjalizacji.
Okres socjalizacji jest bardzo krótki. Trwa tylko 2-3 miesiące i niestety pokrywa się z kwarantanną poszczepienną. Dlatego tak ważne jest to, by zapoznanie psa z sytuacjami, które w przyszłości mogą wywoływać u niego niepokój, przebiegało w sposób kontrolowany, opiekunowie muszą być w tym czasie bardziej odpowiedzialni, przewidujący, muszą baczniej obserwować psa i uważać na czynniki zewnętrzne.
Socjalizacja to jedna z najważniejszych czynności podczas wychowania psa i braki z okresu socjalizacji mogą być bardzo trudne do odrobienia. Ważne jest, żeby szczeniak w tym krytycznym okresie rozwoju poznał i pozytywnie sobie skojarzył jak najwięcej różnych ludzi, psów, miejsc, przedmiotów, tekstur, dźwięków, smaków i innych zwierząt.
Dzięki prawidłowej socjalizacji wszystko to, co szczeniak w tym czasie pozna i pozytywnie sobie skojarzy, będzie później traktował jako normalny element otaczającego go świata. Natomiast wszystko czego szczeniak w okresie socjalizacji nie pozna lub co sobie źle skojarzy, może w przyszłości budzić w nim niepokój, lęk, a nawet agresję. Stąd też mogą pojawiać się takie problemy jak: szczekanie na inne psy, szczekanie na ludzi, brak możliwości wykonania pupilowi zabiegów pielęgnacyjnych, strach przed burzą, głośnymi wystrzałami, odkurzaczem czy suszarką albo codziennymi dźwiękami miasta, strach przed wizytą u weterynarza, stres podczas zostawania samemu w domu, niewłaściwe zachowanie w nowym miejscu i wiele, wiele innych. Dlatego też nie należy zaniedbywać najważniejszych tygodni życia szczeniaka i postarać się, by te doświadczenia nauczyły go życia w naszym świecie.
Pierwsze szczepienie szczeniaka wykonuje się zazwyczaj pomiędzy 5. a 7. tygodniem jego życia przeciwko nosówce i parwowirozie. Szczenię najczęściej trafia do nowego domu około 8-12 tygodnia życia, więc otrzymuje szczepienie będąc jeszcze pod opieką hodowcy. Drugie szczepienie dotyczy nosówki, parwowirozy, kaszlu kennelowego i wirusowego zapalenia wątroby i wykonuje się je ok. 2 tygodni po pierwszym szczepieniu. Jeśli maluch w tym czasie trafia do nowego domu, to szczepienia powinien dopilnować nowy właściciel. Ostatnie, trzecie szczepienie odbywa się pomiędzy 12. a 14. tygodniem życia szczeniaka i obejmuje dokładnie ten sam zakres co drugie.
Terminy szczepień i ich liczba mogą się różnić – kalendarz ustala lekarz weterynarii, w oparciu o skład szczepionek i zalecenia ich producenta.
Warto wiedzieć, że szczeniak nie uzyska pełnej odporności na chorobę przeciwko której został zaszczepiony, od razu. Organizm potrzebuje trochę czasu, by wytworzyć odpowiednie przeciwciała i uzyskać odporność. Najszybciej, bo już nawet po jednym dniu od szczepienia, rozwija się odporność na nosówkę. Jednak w przypadku parwowirozy odporność pojawia się, w zależności od użytej szczepionki, od 5 dni do nawet 3 tygodni.
Weterynarze zalecają 2-3 tygodniową kwarantannę poszczepienną. W tym czasie, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo zarażenia się groźną chorobą, nie pozwalają na wyjścia na zewnątrz, zalecają unikania innych zwierząt czy ludzi. Trzeba jednak mieć świadomość, że samo pozostanie ze szczeniakiem w domu nie gwarantuje nam, że maluch czymś się nie zarazi. Codziennie na ubraniach, butach i rękach przynosimy do domu wirusy, bakterie i inne patogeny.
Behawioryści zalecają więc zabieranie szczeniaka na codzienne spacery na długiej, lekkiej smyczy, będzie ona dla nas i dla pieska o tyle bezpieczna, że dzięki niej można łatwiej kontrolować malucha, sprawdzać, czy psiak nie zjada śmieci lub odchodów. Pozwólmy mu biegać po trawie, piasku, żwirze, betonie i innych powierzchniach, oczywiście wybierając miejsca bezpieczne i mniej uczęszczane.
Jeżeli jednak bardzo obawiamy się o zdrowie szczeniaka, ale zależy nam na zaznajomieniu go z otaczającym światem, można skorzystać z torby socjalizacyjnej. Może to być zwykła materiałowa torba z szerokimi uchwytami do noszenia. Powinna być na tyle głęboka, by szczeniak z niej nie wypadł, ale na tyle płytka, by jego głowa wystawała na zewnątrz. Dzięki temu maluch będzie miał możliwość obserwacji otaczającego świata w bezpieczny sposób. Nawet taki ograniczony spacer da szczeniakowi możliwość poznania wielu bodźców i zdobycia nowych doświadczeń. Zabierajcie swojego szczeniaka w wiele miejsc na rękach lub w torbie.
Jeśli chodzi o kontakty z innymi zwierzętami, to pozwalajmy na kontakt jedynie gdy wiemy, że to zwierzęta zdrowe, szczepione, regularnie odrobaczane i zabezpieczane przeciwko kleszczom. A co do kontaktu z ludźmi - zabierajmy malucha do znajomych i rodziny, by mógł poznać innych ludzi, miejsca oraz dzieci.
Gdy pies ma trafić do naszego domu najlepiej skontaktować się z pobliskimi przychodniami weterynaryjnymi i wypytać, kiedy w okolicy pojawiły się groźne dla szczeniaka choroby. Jeżeli zgłaszają się osoby z psami chorymi na wściekliznę, nosówkę czy parwowirozę, to szansa zachorowania naszego szczeniaka będzie na pewno większa. Jeśli zaś od dłuższego czasu żadne groźne choroby w okolicy nie występowały, to trzymanie szczeniaka w domu przyniesie więcej strat niż korzyści.
(KS)
fot. u góry strony: Karsten Winegart/unsplash.com