wróć... Zakaz hodowli dwóch ras w Norwegii – absurdalny wyrok sądu
Wielkie zamieszanie i sporo znaków zapytania, ale także zdziwienie wywołał wyrok norweskiego sądu, zakazujący hodowli w tym kraju Buldoga Angielskiego i Cavaliera King Charles Spaniela. Nikt poza Norwegami nie zna dokładnej sentencji wyroku, stąd reakcja międzynarodowa na razie jest symboliczna, a cała sytuacja jest kuriozalna, bo zapisy nie dotyczą… pseudohodowców.
Ze zdziwieniem przeczytaliśmy informacje umieszczone na stronie Norweskiego Kennel Clubu (NKK) o tym, że „w trosce o dobrostan i zdrowie psów” norweski sąd zakazał hodowli Buldoga Angielskiego i Cavaliera King Charles Spaniela. O komentarz poprosiliśmy stronę norweską (NKK), ale jeszcze jej nie otrzymaliśmy. Przez długi czas milczała także międzynarodowa federacja FCI, której NKK jest członkiem. Szef federacji Tamas Jakkel wydał komunikat, w którym wyraził nadzieję, że zakaz nie postawi w uprzywilejowanej sytuacji pseudohodowców, którzy, w odróżnieniu od hodowców NKK, nie dbają o ulepszanie ras, także pod względem zdrowotnym. FCI na razie wstrzymuje się z ostrzejszą reakcją, ponieważ nikt poza Norwegami nie zna jeszcze szczegółów wyroku, ani też sprawy, w której wyrok był wydany. Sentencja napisana została na 60 stronach, które wymagają przetłumaczenia na język angielski. Być może kiedy poznamy uzasadnienie, łatwiej będzie odnieść się do wprowadzonych w Królestwie Norwegii nowych regulacji.
Na podstawie opublikowanych informacji wiadomo jednak, że zakaz nie dotyczy posiadania czy wystawiania psów danej rasy, chodzi o zaprzestanie ich hodowania. Od razu nasuwa się podejrzenie, że pojawi się ogromne pole do nadużyć. Niezarejestrowani nigdzie pseudohodowcy będą mogli rozmnażać swoje Buldogi i Cavaliery i nadal je sprzedawać – sprzedaż nie będzie zabroniona. Nie zapominajmy, że zakaz nie dotyczy ras rzadkich, ale wciąż bardzo popularnych przedstawicieli ras brytyjskich. Blisko rok temu głośno było o przemycie do Skandynawii Buldogów Francuskich. Część psów padała w transporcie, inne trafiały na kwarantanny lub do uśpienia. Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie kynologii, aby domyślić się, że po zakazie sądowym nieuczciwi handlarze i pseudohodowcy zwiększą transport do Królestwa Norwegii ras zakazanych w hodowli. Dopóki nie poznamy szczegółów wyroku i komentarza zarządu NKK i tamtejszych klubów ras trudno jest się pokusić o jednoznaczne określenie możliwych konsekwencji tego kuriozalnego orzeczenia. Nie da się jednak być obojętnym na to co może się stać, na krzywdę psów, rozmnażanych w pseudohodowlach i przemycanych do Norwegii w skandalicznych warunkach. A wiele wskazuje na to, że wyrok sądu, który miał sytuację zwierząt poprawić, jeszcze ją pogorszy.
(BKJ)