Światowy Dzień Zwierząt – dużo się mówi i za dużo naraz chce się zrobić
Światowy Dzień Zwierząt – dużo się mówi i za dużo naraz chce się zrobić

wróć... Światowy Dzień Zwierząt – dużo się mówi i za dużo naraz chce się zrobić

4 października to wspomnienie św. Franciszka, a zatem Światowy Dzień Zwierząt i początek Światowego Tygodnia Zwierząt, w Polsce od 2006 roku również ten dzień oficjalnie poświęcony jest zwierzętom. Dużo mówi się ostatnio o zmianach ustawowych, które miałyby w naszej ojczyźnie poprawić zwierzęcy los. Niestety do tej pory sformułowanie „dużo się mówi” oznaczało z reguły „poprawmy wszystko naraz”.

Podczas III Kongresu Praw Zwierząt (22 września w Warszawie) rozmawialiśmy na temat zmian prawnych w obszarze dotyczącym psów z posłanką KO i kandydatką w najbliższych wyborach parlamentarnych lek. wet. Dorotą Niedzielą. Zdaniem parlamentarzystki zmiany w Ustawie o Ochronie Zwierząt muszą odbywać się stopniowo. - Zakaz hodowli na futra, ubój rytualny, zwierzęta cyrkowe, a do tego dobrostan, chipowanie i hodowle psów i kotów rasowych – wylicza posłanka – Futra, ubój rytualny zawsze wywoływały dużo kontrowersji i protestów. W efekcie nie doszło do żadnych zmian. A krok po kroku możemy przeprowadzić większość z nich.

Zdaniem Doroty Niedzieli największe szanse na realizację ma projekt związany z obowiązkowym znakowaniem psów. Podczas Kongresu w Auli Uniwersytetu SWPS zaprezentowano jak wygląda Polska na tle innych państw Europy w obszarze znakowania psów, a wygląda niestety blado. W Światowym Dniu Zwierząt warto przypomnieć, że główną przyczyną bezdomności psów w Polsce jest brak odpowiedzialności właścicieli za ich los, brak wiedzy na temat tożsamości właścicieli i brak świadomości obywateli, którzy rzadko decydują się na sterylizację i kastrację swoich zwierząt towarzyszących. A to konieczność. Jedna centralna baza numerów chip i obowiązkowe znakowanie będzie początkiem skutecznej walki z bezdomnością. - Chipowanie nie jest kontrowersyjne. Większość partii je popiera – uważa posłanka Dorota Niedziela – To jest do zrealizowania szybko. W drugiej kolejności ustawa o hodowli psów i kotów rasowych.

A w niej nadzór nad stowarzyszeniami rejestrującymi hodowle zwierząt towarzyszących. Taki nadzór będzie skutecznym orężem w walce z pseudohodowlami, a także wybije skutecznie argumenty radykałom, mówiącym o tym, że to hodowcy są odpowiedzialni za wzrost bezdomności psów.

(BKJ)
fot. gł. Mostafa Meraji/unsplash.com