Pies wskazywał strażakom gdzie topił się właściciel
Pies wskazywał strażakom gdzie topił się właściciel

wróć... Pies wskazywał strażakom gdzie topił się właściciel

Pies biegał wokół przerębla, w którym utopił się jego właściciel. Gdyby nie to, służbom ratunkowym trudno byłoby ustalić co stało się z 21-latkiem. Tragedia rozegrała się na stawie na poznańskich Szachtach.

Przechodnie zauważyli, że pies siedzi i od czasu do czasu chodzi wokół dużego przerębla na stawie. Pan Piotr w rozmowie ze stacją TVN24 mówił, że pies był bardzo nerwowy. -Strasznie szczekał – mówił mieszkaniec Poznania – ktoś z brzegu już wzywał służby.

Ponieważ istniało podejrzenie, że pod wodą znajduje się człowiek, na miejscu stawili się strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno – Nurkowego. Wyłowiono ciało 21-latka, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Według opisu świadków tej akcji, pies nie dawał się złapać, chciał pozostać na lodzie jak najdłużej. W końcu strażnicy miejscy odłowili go i zawieźli do domu. Wiele wskazuje na to, że ofiara wypadku była jego właścicielem. Młody mieszkaniec Poznania i jego pies wyszli w niedzielę rano na ryby. Do domu wrócił tylko pies, dzięki któremu akcja poszukiwawcza trwała zdecydowanie krócej, bo wskazywał miejsce, w którym mężczyzna wpadł do wody. Niestety na ratunek było za późno.

Zdjęcie ilustracyjne fot. Viktor Talashuk