wróć... Pies w rozgrzanym aucie. Kiedy można zbić szybę?
Przechodząc obok zaparkowanego w pełnym słońcu samochodu, zobaczyliśmy zamkniętego w nim psa. Kiedy możemy zareagować, zbijając szybę w samochodzie?
W niniejszym artykule, ze względu na problematykę naszego internetowego magazynu, opiszemy sytuację, w której zamknięty jest pies. Oczywiście w podobny sposób możemy się zachować kiedy ktoś pozostawił w rozgrzanym samochodzie dziecko, które nie jest w stanie samo otworzyć drzwi.
Zaznaczmy na wstępie, że kodeks karny daje nam możliwość zniszczenia mienia kiedy zachodzi taka potrzeba. Zapisane jest to w art. 26 par. 1 Kodeksu karnego:
Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
Obserwujmy samochód i znajdującego się w nim psa. Postarajmy się ocenić jego stan. Jeśli jest mu gorąco, będzie ział. Sprawdźmy czy kierowca nie pozostawił otwartych drzwi, uchylonej szyby, kartki z numerem telefonu lub wizytówki za wycieraczką. Być może numer telefonu kontaktowego znajduje się na nadwoziu, jest naklejony w formie reklamy. Możemy użyć także telefonu komórkowego, aby nagrać wideo, pokazujące, że oglądamy dokładnie samochód, obserwujemy psa. Jeżeli czas nieobecności właścicieli się przedłuża, a pies słabnie, zadzwońmy na numer alarmowy lub do straży miejskiej. Możemy również poprosić kogoś o to by sprawdził czy w pobliżu nie znajduje się właściciel. Zdarza się, że np. w centrach handlowych lub obiektach sportowych jest możliwość wezwania osoby odpowiedzialnej za psa przez radiowęzeł.
Jeśli doszliśmy do wniosku, że nie możemy dłużej czekać, poinformujmy policję lub straż miejską o naszym zamiarze. Najlepiej byłoby gdyby funkcjonariusze przybyli na miejsce i gdyby to na ich barkach spoczywał obowiązek wybicia szyby. Jeśli nie jest to możliwe, nagrajmy wideo, na którym będzie widać opadającego z sił psa i weźmy do ręki cegłę lub kamień, ewentualnie kawałek rurki. Jeśli w pobliżu nie ma naszego samochodu, możemy poprosić innego kierowcę, aby udostępnił nam klucz do kół, lewarek bądź gaśnicę samochodową. Nie próbujmy stłuc najmniejszych szyb (tzw. trójkątów). Nie jest to łatwe, a szyby te są, z reguły, droższe niż boczne na drzwiach. Najlepiej wybrać zatem jedną z bocznych szyb, tę która znajduje się najdalej od psa. Postarajmy się wybić ją tak by nie zrobić krzywdy ani sobie ani znajdującemu się w środku zwierzęciu. Jeśli to możliwe, poprośmy świadka zdarzenia by filmował zarówno to jak uwalniamy psa z samochodu jak i wyczerpane zwierzę, któremu udzielamy pomocy.
Warto by już wcześniej ktoś zorganizował butelkę z wodą. W upalne dni często mamy ze sobą wodę. W przypadku braku miski lub innego naczynia, wylejmy nieco wody na rękę i pozwólmy wypić ją psu. Jeśli jest wyczerpany i nie jest w stanie zaczerpnąć wody, przenieśmy go w zacienione miejsce i delikatnie wylejmy nieco wody na język i wargi psa. Gdyby jego stan bardzo nas niepokoił, a właściciela nadal nie udałoby się sprowadzić na miejsce, powinniśmy powiadomić lekarza weterynarii, a w miarę możliwości skonsultować dalsze kroki postępowania z policją lub strażą miejską.
(BKJ)